środa, 3 września 2014

Na rękach

Zaczęło się niewinnie. Ot - wszystko z nudów, proszę wysokiego sądu!
Gmerałam w necie i nadziałam się na pewnej fejsbukowej grupie na fajne szyjogrzeje dziergane na palcach.
Zaintrygowana zaczęłam kopać głębiej w temacie i znalazłam coś, co mnie po prostu zmusiło do działania.
Dzierganie na rękach!
Padłam z zachwytu i postanowiłam, że już! Że teraz! Że na ten tychmiast mus spróbować i działać!

Wygrzebałam z czeluści włoczkodajnego tapczanu trzy kłębki włóczki typu nołnejm 100% akryl w kolorze żadnym, czyli białym i przystąpiłam do działania.

Po pół godzinie miałam gotowca! Poszukałam chętnej modelki i tak toto w komplecie wygląda:


Szaloszyjogrzej przejęła w całości Joanna, chociaż to Anna użyczyła swojej szczupłej szyjki do fotek :-D


Wpadłam w lekki amok dziergania na nadgarstkach i zaopatrzywszy się w kolejne kłębki, a właściwie KŁĘBY dziergnęłam kolejny grzejnik:

Miał być mój, ale znowu Chuda Joanna się rzuciła i tyle z tego było!

Wiedziałam, że tak będzie, więc włóczkę na szyjogrzej dla młodej młodszej trzymałam czujnie w ukryciu.
Jest mięciutki, z połyskiem i drobnymi cekinkami. Normalnie MIODZIO!
Aś padł z zazdrości, ale resztki przyzwoitości się w niej ocknęły i z trudem pohamowała się od rąbnięcia kolejnego "nadgarstkowca" ;-D

Muszę zaopatrzyć się w jakąś kolejną włóczkę. Bo moja biedna szyja ciągle goła! A robótki tego typu sssstraaaaszszsznie mi się podobają: szybko, łatwo i efektownie.
Czyli to, co tygryski lubią najbardziej :-D
Ps: Polecam Wam! To świetna zabawa i błyskawiczny efekt. I do tego nie trzeba umieć robić na drutach!

30 komentarzy:

  1. No właśnie żem skończyła swój po obejrzeniu Twych. Tak się tylko zastanawiam, jak uzyskać efekt takich bardziej ścisłych oczek. Bo u mnie oka, że hoho, ale włóczka była nieciągliwa, jak sznurek. A te Twoje cudne :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwka - wydaje mi się, że powinnaś bardziej ściągać oczka. W sensie, żeby dość ściśle przylegały do ręki. Wtedy powinno być lepiej :-)

      Usuń
    2. Tia, ręka mi już sinieje - nie zapominaj, że moje nadgarstki są nieco szersze od Twoich ;-)

      Usuń
    3. Czy ja napisałam, żebyś sobie przepływ krwi hamowała? :-D
      To może kup bardziej elastyczną włóczkę i się nie katuj sznurkiem ;-)

      Usuń
    4. No właśnie skończyłąm drugi, wełna znów nieciągliwa, więc oczęta nieco duże. Ale na następną muszę upolować cos bardziej gumowego ;-)

      Usuń
  2. Kurdeee kobieto zdradź gdzieś ten przepis nad przepisy znalazła. Bo robótki łatwe, proste, efektowne bez nakładów czasowych to jedyna rzecz, która wchodzi w grę, zanim się w szkolny kierat wdrożę. A choćby cokolwiek zrobić muszę, aby przy zdrowych zmysłach pozostać i ze spokojem wiedzę biologiczną szerzyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwonko - to fakt - mus coś robić jak się ma twórcze ADHD :-D

      Usuń
  3. Widziałam je na YT, ale nie miałam akurat właściwej włóczki, więc zrezygnowałam. Poza tym nie noszę żadnych szalików, nie lubię. Ten dla Anusi jest prześliczny.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu - ja kocham szale, chusty i inne tego typu ocieplacze. Natomiast nie cierpię czapek! Oj nie!

      Usuń
    2. Czapek też nie lubię, ale uwielbiają je moje zatoki-zestawienie chłód i ja bez czapki- nawrót zapalenia zatok.Chusty lubię duże, do otulania się w domu, bo z reguły mam wyłączony zimą grzejnik.
      Miłego, ;)

      Usuń
  4. Cudnosci, zapalalam checia posiadania, troche mniejsza checia dziergania:)) Ale kto wie, bede musiala to cudo odnalezc. Jesli masz link do YT to prosze podaj.

    OdpowiedzUsuń
  5. No i musiałam sobie wygooglać jak to się robi, a teraz czekam już kiedy będę mogła iść do domu, poszukać odpowiedniej włóczki i spróbować w praktyce :)). Tak z czystej ciekawości, bo akurat ocieplaczy na szyję to mi nie brakuje :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Frasiu - to może na wszelki wypadek zahacz o jakąś pasmanterię, bo jak się okaże, że nie masz odpowiedniego grubasa, to co będzie? :-D

      Usuń
  6. Ale fajne! Ja też chcę! Gdzie się można tego nauczyć?????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie znalazłam :)

      https://www.youtube.com/watch?v=QKgDPouLZ5w

      Usuń
    2. Anek - uczyłam się z innego, ale ten też jest dość podobny. W sumie one niewiele się od siebie różnią. I jak? Dziergniesz sobie szyjogrzeja? ;-)

      Usuń
  7. Rewelacyjne. Sama spróbuję tej techniki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne. Na palcach już zrobiłam, ale na nadgarstkach jeszcze nie próbowałam. na razie dla mnie jeszcze nie pora na dzierganie czegokolwiek. Dopiero gdzieś około listopada tez wpadam w amok:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaskółko - koło listopada, to pewnie do paczłorków wrócę ;) A teraz czas na takie szybkie dziergadełka ;-)

      Usuń
  9. I ja się przymierzam :).
    Długo mnie nie było, ale nadrabiam zaległości w czytaniu.
    Ato, masz świetne pióro, czyta się świetnie, chociaż nie zawsze piszesz o miłych sprawach. Ale takie jest życie prawda? Pozdrawiam ze słonecznej Warmii, Kasia z Olsztyna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu - cieszę się, że wróciłaś i znowu czytasz i komentujesz :-))) Mam nadzieję, że Twoje milczenie było spowodowane letnią kanikułą, a nie problemami życiowymi.

      Usuń
    2. Miło mi bardzo, że zauważyłaś moją nieobecność :). Kanikułę dopiero zaczynam, doczekałam się urlopu po bardzo długim oczekiwaniu (brak zastępstwa na stanowisku). W nagrodę mam cały miesiąc wolnego! Cudnie prawda?
      Już sobie zapisałam w zakładkach adres filmiku i jak tylko kupię odpowiednią włóczkę wydziergam sobie taki zawijas, nie będę gorsza :). Pozdrowionka od szczęśliwej i wolnej klasy robotniczej :). Relaksująca się Kasia.

      Usuń
  10. W internecie widziałam dzierganie szyjogrzejców na palcach, to tak odnośnie tych pytań z powyższych komentarzy, co zrobić, żeby dziurki były mniejsze.
    Super wydziergane te Twoje, a właściwie już nie Twoje szaliczki:))
    Koniecznie pokaż następne:))
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu - ta na palcach wychodzą zupełnie inne. Robiłam, coś zrobiłam i może w końcu pstryknę fotkę i pokażę. Różnica jest zasadnicza. W tych robionych na rękach wychodzą takie wielgachne oczka jak z drutów, a w tych na palcach pasek z trzech oczek w rzędzie. Też super, ale jednak inaczej ;-)

      Usuń
  11. Koniecznie muszę spróbować, extra :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja mam pytanie o włóczkę z drugiego zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimie - nie wiem. Jakaś gruba i miękka w dotyku w ręce mi weszła i kupiłam.

      Usuń

Dziękuję, że chcesz pozostawić po sobie ślad :-)